Klimaty Łagowskie


ZYGMUNT SZUKIEL


Urodził się 31 stycznia 1928 (1927) w WILNIE w Polsce (obecnie LITWA)

(od Redakcji: Ci co przeżyli wojnę, walki w regularnej armii, partyzantce,grupach bojowych, powstaniu warszawskim (a i tacy dotarli na zachodnie ziemie) do końca swoich dni pamiętają strach, biedę, niepewne dni, walki, wywózki, obozy i tragedie dziejące się dzień w dzień.) Z.Szukiel

Jestem po rozmowie jesienią 2013 roku z Panem porucznikiem w stanie spoczynku Zygmuntem Szukiel zamieszkałym w Łagowie. Rozmawialiśmy o czasach najgorszych, o okresie 1939-1945 na terenie dawnej Polski, o drodze ze wschodu do wolnej Polski.

Pan Zygmunt jest już jednym z ostatnich żołnierzy tamtego okresu, gdy w 1939 roku jako nieletni obserwował świat ogarnięty wojną, a od 1943 roku jako młodociany 16-to latek był już żołnierzem AK, a dalej jeszcze żołnierzem formacji Wojska Polskiego – teatr wojny trwał nadal.

O tym nam opowiedział i o tym piszemy w „KŁ” i pozostaje już na zawsze smutny fakt, że większość żołnierzy odeszła na wieczną wartę. W powojennym czasie jako osadnicy należeli do Koła ZBOWiD i było ich ok. 213 członków z kilku wsi. Po 1990 roku w wyniku tzw. demokratycznych przemian i tutaj pośród starych żołnierzy zasiano niepotrzebny zamęt. Koło podzieliło się na tych z AK, AL., Kościuszkowców, NSZ-towców, ludzi od Andersa i Armii Czerwonej. Niepotrzebnie! Tak się stało, że było różnie – po 1945 i 1990 roku. Pamiętajmy oni walczyli. Zygmunt Szukiel swoje medale i odznaczenia oddał dla Muzeum Wojskowego w Drzonowie k/Zielonej Góry już kilka lat temu.

Były to medale:

- Za Odrę, Nysę i Bałtyk – nadawany po zakończeniu wojny,

- Krzyż Partyzancki,

- Medal za Warszawę 1939 – 1945,

- Odznaka Grunwaldzka,

- Odznaka Syna Pułku

Po zmianach ustawowych po 1990 roku kombatanci przynależeli pod Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Za prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego ruszyła „zaległa pamięć” i skrywany obowiązek opieki dla żołnierzy kombatantów różnych formacji, nastąpiły awanse, odznaczenia, spotkania z kombatantami, wycieczki na pola walk i bitew, do Muzeum Wojska Polskiego. Po dojściu do funkcji prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego „usiadły” kolejne awanse i dostrzeganie starego wiarusa i odżyły podziały i drzemiące złe duchy niezgody. Źle to wróży gdy młode pokolenie to czyni, a jeszcze młodsze nie zna historii. Zygmunt Szukiel za pracę zawodową posiada też Złoty i Srebrny Krzyż Zasługi. Od 1949 roku w Łagowie. Łagowskie Koło Kombatantów już się nie zbiera, ci co pozostali już w ostatnich latach z trudem się poruszają, głównie wymagają opieki i pomocy.

Ojciec z kolegą

Zaraz po zakończeniu II Wojny Światowej przybyła na Ziemie Zachodnie matka Zygmunta Szukla – Agnieszka, Przedwojenna pielęgniarka w szpitalu w Wilnie i została zatrudniona w Świebodzinie w szpitalu. Także na tej nowej ziemi poniemieckiej, w Niekarzynie po powrocie ze wschodu osiedlił się i został kierownikiem szkoły starszy brat Napoleon i czasowo tez zamieszkał tam Zygmunt i podjął pracę. Brat Napoleon przeniósł się do Ośna Lubuskiego, gdzie pracował w Liceum dla Wychowawczyń Przedszkoli, Liceum Pedagogicznym, a następnie awansował na dyrektora Liceum Ogólnokształcącego i Liceum Medycznego w Międzyrzeczu. Tam też ze Skąpego przeniosła się ich matka Agnieszka.

Po zwolnieniu do cywila w październiku 1945 roku ze swojej drogi i służby wojskowej, także wędruje do Szczecina, Gdańska, Elbląga, pracuje na Żuławach jako pracownik fizyczny, kierowca itp. To była droga z Polski do Polski. Na wschodzie była Polska, a tutaj Polskę robili z dnia na dzień. Tak było! Każdy z rodziny osiedlał się na nowej ziemi i podejmował pracę… Kiedy poznał przyszłą żonę Stanisławę także z terenów wschodnich, spod Lwowa zamieszkał w Łagowie, początkowo na Osiedlu Lecha u swojego pracownika i byłego żołnierza Armii gen. Andersa, Trzeci w głębi Zygmunt Szukiel zdjęcie frontowe z 1943 roku kpr. Mieczysława Puchalskiego, składniowego na stacji kolejowej, gdzie razem pracowali na składnicy drewna pozyskiwanego z lasów i dalej odprawianego wg zapotrzebowania, w tym głównie do kopalń.

Armia Hallera

Zanim osiadł w Łagowie i ożenił się, zakończył późno rozpoczętą „karierę” żołnierską – partyzanta. Jako urodzony w Wilnie 31.01.1927 roku był młodocianym żołnierzem wstępując z bratem Napoleonem do AK. Starszy brat Napoleon był żołnierzem I Brygady AK „Jurand”, a Zygmunt od 1943 roku kręcił się koło III Brygady „Szczerbca” gdzie pomagał jako kurier, goniec. Po wybuchu Powstania Warszawskiego, po pierwszym sierpnia 1944 roku i gdy Rosjanie chcieli ich włączyć jako żołnierzy do Armii Czerwonej była odmowa dowódców przez co nastąpiły aresztowania przez NKWD i rozbrojenie, wyłapywanie w terenie lub namawianie do wstąpienia do Armii Berlinga. Brat Napoleon po wcześniejszym zdobyciu Wilna wraz z innymi zatrzymanymi (wyłapywano ich w terenie) żołnierzami przewieźli Rosjanie do obozu przejściowego Miedniki na litewsko-białoruskim pograniczu, a stamtąd w głąb Rosji do Kaługi, skąd powrócił w 1947 roku do Polski.

Na froncie karmiono najlepiej, bo żołnierz szedł do walki, była nawet konserwa zwana „swinnaja tuszonka”. Co jadł żołnierz najczęściej: na śniadanie kaszę, krupy, chleb razowy, suchary, a na obiad na przykład zupę z buraków, kartoflankę z kawałkami mięsa, na kolację czarną kawę, suchary, chleb razowy. Na dzień wyliczano skromne normy – czarna kawa, łyżka nierafinowanego żółtego cukru, 500 g razowego, niesmacznego chleba, 4 suchary (po dwa na śniadanie i kolację). Ojciec Szukiela

Ubrania dla żołnierza: 2 pary bielizny na lato, bawełniane lub lniane, bluza codzienna drelichowa, spodnie typu bryczesy drelichowe, onuce, obuwie brezentopodobne, ze spodami, podeszwami skórzanymi, płaszcz sukienny, potem ogólno-wojskowo przydatny płaszcz angielski lub amerykański.

Zygmunt Szukiel też trafia na krótko do aresztu, a następnie pracuje w lesie podczas tego okresu, drugiej połowy 1944 roku pojawiają się werbownicy do służby w nowych formacjach, nowych i kolejnych oddziałów Wojska Polskiego. Został skierowany do przyspieszonego szkolenia koło Warszawy i potem takich nowicjuszy kierowano do pułków lub szkolenia na tyłach, a następnie rzucano wg potrzeb na pierwszą linię jako uzupełnienia. Ranny podczas walk w nogę miał ją mieć amputowaną, ale dzięki posiadaniu penicyliny przez Rosjan, podleczył się i ponownie został włączony do działań wojskowych lądując zimą na Ziemi Lubuskiej, aby przez Odrę i Nysę przejść na Berlin walcząc z oddziałami pancernymi gen. Steinera. W wyniku ciężkich walk i strat, ponownie odbudowano plutony, kompanie i bataliony. Miał szczęście, poszukiwano pośród żołnierzy kandydatów na dowódców do szkoły oficerskiej w Krakowie, w trzymiesięcznych kursach.

Zygmunt Szukiel nie miał jeszcze matury, ale to co umiał już wystarczało na szkołę frontową i miał niewiele tygodni do końca kursu gdy wojna się zakończyła. Z uwagi na to, że czas powojenny nie wymagał już wiele wysiłku i krwi, a szkolenie z 3 miesięcy wydłużono do 6 miesięcy oraz wydzielono z ogólnego obszaru szkolenia w Krakowie zalążki przyszłych szkół oficerskich przemieszczając je do miast i garnizonów takich jak: Łódź, Koszalin, Toruń, Poznań, dyslokując tam służby polityczne, chemiczne, artyleryjskie, łączności, kwatermistrzowskie – aktualne aż do lat 90-tych XX wieku w Ludowym Wojsku Polskim (teraz siedziby Centrów Szkolenia).

Już na sam koniec szkoły oficerskiej doszukano się tego co znowu wtedy miało znaczenie – pochodzenie, poglądy, związki z AK itp. Wyszło na jaw, że rodzinnie byli związani z Armią Krajową, że ojciec był w „błękitnej armii” gen. Hallera i inne sprawdzenia. Z dobrze rokującego żołnierza na oficera ląduje do prac obsługi kompanii administracyjnej w szkole. Zostaje zwolniony do cywila z zapisem, że może być przydatny jako dowódca szeregowiec w przypadku „W”. I tak ląduje na cywilnym powojennym obszarze odbudowy Polski… Zygmunt Szukiel (obecnie lat 86) zamieszkał w Łagowie od 1949 roku. Przed wojną i w okresie II Wojny Światowej mieszkał z rodziną w Wilnie przy ul.Piwnej, blisko cmentarza i Mauzoleum na Rossie, gdzie złożone jest serce Józefa Piłsudskiego i jest grób jego matki. Przedwcześnie zmarły w 1932 roku ojciec, także Zygmunt Szukiel po otwarciu się ran frontowych został pochowany w Wilnie, a dzieci decyzją sądu trafiły do domu dziecka im.Józefa Piłsudskiego. W tym okresie w Polsce wschodniej, pełnej osadników wojskowych po I Wojnie Światowej i rodzin wojskowych była duża pomoc finansowa i prawna dla tych osób. Spotkanie_ze_starosta

Pracował w OTL-u Świebodzin na składnicach drewna przy stacjach kolejowych PKP wysyłając drzewo jeszcze poniemieckie i z wycinek sanitarnych lasów państwowych. Były to Zespoły Składnic i tam pracował do 1968 roku, potem w PKS Świebodzin do 1974 roku, oraz przy transporcie leśnym, w Rejonie Dróg Publicznych i od 1980 roku pozostaje na emeryturze.


Opracował: Ryszard Bryl

Zdjęcia z archiwum prywatnego Zygmunt Szukiel

Wywiad z Panem Zygmuntem Szukiel rejestrował – Edward Dondalski


<< Powrót